Lubomir Baker recenzuje książkę „Do zakopania jeden trup” Iwony Banach
Lubomir Baker recenzuje komedię kryminalną „Do zakopania jeden trup” Iwony Banach, chwaląc intrygę w powieści oraz jej humor.
Lubomir Baker recenzuje komedię kryminalną „Do zakopania jeden trup” Iwony Banach, chwaląc intrygę w powieści oraz jej humor.
Lubomir Baker recenzuje „Najwyższy czas znów zapalić gwiazdy” francuskiej powieściopisarski Virginie Grimaldi.
Lubomir Baker recenzuje powieść Marty Matyszczak o tajemniczej sprawie zabójstwa na Mazurach i towarzyszącym jej śledztwie.
Lubomir Baker recenzuje thriller medyczny „Wirus” – i nie, nie chodzi o SARS-CoV-2.
Recenzja krytyczna książki „O włos” Katarzyny Bondy, w której autor chwali wykreowaną przez autorkę intrygę, nawet mimo jej przewidywalności.
Drugi tom cyklu komediowych powieści kryminalnych Małgorzaty Starosty „Tajemnica carycy” krytycznie ocenił Lubomir Baker. Dlaczego ta komedia nie bawi?
Szwedzcy obrońcy praw seniorów wkraczają do akcji! Czytałeś?
Po co pisać kolejną książkę o Nowym Jorku? Lubomir Baker przekonuje, że „Nowy Jork” Magdaleny Żelazowskiej pozwala dogłębnie doświadczać miasta bez konieczności wyjazdu do Ameryki.
Ta recenzja jest potrzebna między innymi dlatego, żeby nie zmyliła Państwa okładka książki i jej zdrobniały tytuł. Kiedy nie przyjrzymy się zbyt dokładnie styl okładkowego rysunku może sugerować, że mamy do czynienia z książką z gatunku YA, czyli dla młodzieży. Dziewczyński tytuł „Warkoczyk” utwierdza jeszcze w tym przekonaniu. Tymczasem to powieść z zupełnie innej bajki,…
Czy thriller odkrywający tajemnicę Wielkich Zderzaczy Hadronów może być ciekawy tylko dla fizyków? Nie, jeśli temat na warsztat bierze Joanna Łopusińska.
Przeczytaj recenzję książki Cezarego Borowego, autora reportażu o Polkach, które przemycały złoto do Indii u schyłku PRL-u, ryzykując życie dla wolności.
Otrzymujemy drugą część przygód policjanta Warwicka, pierwszą niemiłosiernie skrytykowałem. Autor jakby czytał moje uwagi, dokonał bardzo ciekawego i w życiu rzeczywistym niemożliwego zabiegu. Dzięki niemu tego „warwicka“ czytałem z dużym zaciekawieniem i nawet przyjemnością. Autor nie przestał być na czasie, jeden z wątków kończy się dobrze wyłącznie dzięki partnerce ze związku jednopłciowego, wspomniano ją w…