Strona głównaRecenzjaLubomir Baker recenzuje "Nowy Jork. Opowieści o mieście" Magdaleny Żelazowskiej

Lubomir Baker recenzuje „Nowy Jork. Opowieści o mieście” Magdaleny Żelazowskiej

Bardzo mi się ta książka podobała. Nigdy nie byłem w Nowym Jorku, tłok na warszawskich ulicach zupełnie mi wystarcza, jako amator średniowiecza niespecjalnie marzę o podróżach do Nowego Świata, a jednak dałem się uwieść. Nie Nowemu Jorkowi, ale pani Magdalenie. Ma w sobie tyle entuzjazmu, że starczyło za nas dwoje. Jej zainteresowanie podszyte jest nie tyle fascynacją blichtrem, ale kultem – to właściwe słowo – przeszłości. Zapewne dlatego od razu poczułem, że nadajemy na tych samych falach. Autorka kolekcjonuje okładki kultowego „The New Yorkera”, tygodnika, na łamach którego publikowali m.in. Alice Munro, Haruki Murakami, Vladimir Nabokov, Philip Roth, J.D. Salinger, Irwin Shaw, John Updike, Richard Yates. Już Państwo rozumieją, dlaczego od razu poczułem bliskość z jej wrażeniami związanymi z Nowym Jorkiem. Ostatni z wymienionych powyżej pisarzy pracował jako ghost writer i tworzył przemówienia między innymi dla Roberta Kennedy’ego, młodszego brata Tego Kennedy’ego, który miał niewątpliwy, choć niedowiedziony, wpływ na śmierć Marylin Monroe. Dla niej autorka znalazła specjalne miejsce w swojej książce, w części, gdy przyszło jej się żegnać z Nowym Jorkiem. Brawo za ten rozdział!

Autorka wyprawiła się za Ocean, bo wydelegowano ją tam z pracy na kilka lat. Znakomicie opisuje problemy z wynajęciem mieszkania, warunki, w jakich godzą się mieszkać nowojorczycy, nie omija najbardziej odrażających aspektów. Kolejne brawo za odwagę powiedzenia prawdy. Równocześnie nie mamy złudzeń, że ta książka była pisana z miłości do Nowego Jorku i platoniczna, nieodwzajemniona miłość jest jej tematem. Dlaczego nieodwzajemniona? Autorka nie ma złudzeń. To miasto, które nie kocha nikogo, każdy jest zastępowalny. Przyjeżdżasz? Wyjeżdżasz? Twój problem. Doskonale odczuła to i opisała, grzebiąc w przeszłości i brnąc przez teraźniejszość. Kolejne brawo dla autorki za fakt, że nie poddała się obowiązującym trendom i postanowiła nie pluć na kraj pochodzenia. Bardzo było mi miło przeczytać rozdział, w którego finale pani Magdalena z wózkiem z dzieckiem stoi w kolejce do polskiego konsulatu, by wziąć udział w głosowaniu. Pointę znajdą Państwo sami w książce, do lektury której gorąco zachęcam. Liczne i piękne fotografie są wisienką na torcie.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Maciek Bielawski Ostatni

Maciek Bielawski „Ostatni”

Maciek Bielawski Ostatni
Lubomir Baker recenzuje "Zero" Joanny Łopusińskiej

Joanna Łopusińska: Zero

Lubomir Baker recenzuje "Zero" Joanny Łopusińskiej
Powieść historyczna pt.: "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu"

Elżbieta Jodko-Kula: Uchronić swój kawałek świata

Powieść historyczna pt.: "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu"
Monika Wawrzyńska - trylogia funeralna

Monika Wawrzyńska: Najśmieszniejsze książki o działaniu antystresowym

Monika Wawrzyńska: Najśmieszniejsze książki o działaniu antystresowym
Recenzja powieści "Ostatnie tango" Piotra C.

Piotr C.: „Ostatnie tango”

Recenzja powieści "Ostatnie tango" Piotra C.
Symfonia potworów Marca Levy'ego

Symfonia potworów – nowość Levy’ego

Symfonia potworów Marca Levy'ego to historia oparta na faktach Poruszająca historia, która przedstawia brutalne tło konfliktu w Europie Wschodniej – bezprawną deportację ukraińskich dzieci do Rosji,...
Wąska droga między pragnieniami - Kroniki Królobójcy

Kroniki Królobójcy: „Wąska droga między pragnieniami”

Powrót do świata bestsellerowych Kronik Królobójcy Patricka Rothfussa Oto wspaniale ilustrowana historia Basta, najbardziej czarującej postaci cyklu „Kroniki królobójcy”. Ta opowieść zachwyci zarówno nowych czytelników,...
0
Would love your thoughts, please comment.x