Strona głównaRecenzja„Czarodziej" Colma Tóibína - opowieść o Tomaszu Mannie

„Czarodziej” Colma Tóibína – opowieść o Tomaszu Mannie

Irlandzki pisarz lubi zajmować się literacko pisarzami, którzy mieli skłonności homoerotyczne i – z uwagi na wymogi czasów, w których przyszło im żyć – ukrywali je. Tak powstała książka pt. „Mistrz” o Henrym Jamesie, a teraz „Czarodziej” o laureacie Nagrody Nobla, Tomaszu Mannie. Zapraszam do mojej recenzji tej drugiej.

Tóibín przedstawia fabularyzowaną biografię pisarza od zamożnej młodości w Lubece przez pierwsze próby pisarskie, czynione wbrew ojcu, sukces zawodowy, małżeństwo, po emigrację w czasie II wojny światowej, gdy Niemcy, które Mann kochał i podziwiał, oszalały i poparły Hitlera. Istotą dociekań Tóibína jest jednak nie rozwój twórcy i jego praca literacka czy poglądy polityczne, ale relacje homoseksualne noblisty, które często pozostawały na poziomie pożądania i wyobraźni. Rzecz jasna, wszystkie te kwestie są na łamach powieści obecne, ale niejako mimochodem, przy okazji. Zdumiewające jest zupełne wycofanie z pierwszego planu żony, z którą przecież pisarz miał sześcioro dzieci. Katia Pringsheim jest przedstawiona jako zawsze wspierająca małżonka, dbająca, by dzieci nie przeszkadzały ojcu w pracy. O relacjach małżeńskich państwa Mannów autor nie pisze prawie wcale, a materiał do tego miał, bowiem Katia wydała po śmierci męża książkę pt. „Moje nienapisane wspomnienia” i mam szczerą ochotę skonfrontować z nią „Czarodzieja”.

Tomasz Mann, główny bohater powieści „Czarodziej”

Zaletą powieści Tóibína jest styl, wciągający i kuszący, bo pociągająca jest możliwość spoglądania na świat i ludzi oczami tak utalentowanego człowieka. O ile można wierzyć autorowi (a tego wcale nie jestem pewien), Mann był nad wyraz cierpliwą osobą. Niczym w przysłowiu, że nikt nie jest prorokiem we własnym kraju, dodać należy, że tym bardziej we własnej rodzinie. Liczne przykłady totalnej krytyki i jawnej drwiny, których doświadczał noblista od dzieci i ich partnerów życiowych, a także obcych ludzi, aż nadto dowodzą nadzwyczajnej samokontroli Manna. To w zasadzie jedyna cecha charakteru pisarza, o której nabrałem przekonania po lekturze powieści „Czarodziej”. Wydaje się, że pomimo obszernej biografii, noblista ukrył się przed światem ciekawskich, a Tóibínowi nie udało się go odszukać.

Ilość stron: 432

Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej Ziemiański na Warszawskich Targach Fantastyki

Andrzej Ziemiański: Wszystko napisałem na trzeźwo. Prawie wszystko…

Andrzej Ziemiański na Warszawskich Targach Fantastyki
Katarzyna Kowalewska w studiu Fanbook.tv

Katarzyna Kowalewska: „Zawód spadkobierca” to moja ulubiona książka

Katarzyna Kowalewska: „Zawód spadkobierca” to moja ulubiona książka Katarzyna Kowalewska do pisania książek podeszła na poważnie, bo zaczęła od nauki, jak to robić, na kursie...
Tadeusz Zysk i Marta Mrozińska w studiu Fanbook.tv

Tadeusz Zysk i Marta Mrozińska: Warto czytać fantasy

Tadeusz Zysk i Marta Mrozińska w studiu Fanbook.tv
Antymaterii obawiam się mniej niż Internetu

LEM: W strachu przed antymaterią

Antymaterii obawiam się mniej niż Internetu - cytat z książki "Strach przed antymaterią" S. Lema
Maciek Bielawski Ostatni

Maciek Bielawski „Ostatni”

Maciek Bielawski Ostatni
Lubomir Baker recenzuje "Zero" Joanny Łopusińskiej

Joanna Łopusińska: Zero

Lubomir Baker recenzuje "Zero" Joanny Łopusińskiej
Powieść historyczna pt.: "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu"

Elżbieta Jodko-Kula: Uchronić swój kawałek świata

Powieść historyczna pt.: "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu"
0
Would love your thoughts, please comment.x