Granica możliwości, Ryszard Ćwirlej

Ryszard Ćwirlej: Granica możliwości

Ryszard Ćwirlej to prawdziwy specjalista od powieści kryminalnych. Bez względu na to, w jakiej epoce popełniana jest zbrodnia, autor tworzy barwny obraz czasu i znakomite postaci. „Granica możliwości” to książka osadzona w latach przełomu, czyli w 1990 roku, gdy komuna zaczęła powoli i z oporami odchodzić w przeszłość. W tym czasie milicja zamienia się w…

W obliczu nagiej prawdy – recenzja nowości Ryszarda Ćwirleja

W obliczu nagiej prawdy – recenzja nowości Ryszarda Ćwirleja

Te szkieły z Poznania i Szamotuł całkiem sprawnie radzą sobie z rozwiązywaniem skomplikowanych zagadek kryminalnych. Gdyby Państwo nie wiedzieli, o kim mówię, to znak, że jeszcze nie mieli Państwo w rękach kryminałów Ryszarda Ćwierleja i warto to szybko zmienić. Polecam też sięgnąć po te, które wyniosły autora na szczyty popularności i opowiadają o dochodzeniach milicji…

Komisarz Montalbano i świat Camilleriego

Komisarz Montalbano i świat Camilleriego

Na zdjęciu: Luca Zingaretti – odtwórca roli komisarza Montalbano z autorem książek, Andreą Camillerim W lipcu mijają trzy lata od śmierci autora, który Włochom znany był przede wszystkim jako wybitny reżyser teatralny. Nie chciałbym w żaden sposób deprecjonować jego osiągnięć w tej dziedzinie i zakładam, że otarł się w niej od mistrzostwo, jednak bardzo jestem…

Kiedy zaczęliśmy się bać, czyli dzieje horroru

Kiedy zaczęliśmy się bać, czyli dzieje horroru

„Strach w Kulturze Zachodu XIV-XVIII w”. to pomnikowe dzieło wielkiego historyka francuskiego, wydane po polsku po raz pierwszy w 1986 roku, należące do kanonu literatury historycznej. Jest ono z jednej strony syntezą istniejących opracowań zjawiska „strachu w kulturze”, z drugiej zaś odrębnym autorskim głosem opartym na bogatym materiale źródłowym i mistrzowsko zinterpretowanym. Księga ta stała się dla mnie wstępem do licznych…

Lubomir Baker recenzuje: Tess Gerritsen, Gary Braver ,,Studentka”

Lubomir Baker recenzuje: Tess Gerritsen, Gary Braver ,,Studentka”

Rzadko jestem tak radykalny w ocenach, ale ta książka to tragedia, nie antyczna bynajmniej. Nie jestem szczególnie domyślny i w miarę sprawny autor kryminału jest w stanie mnie zwodzić do ostatniej karty w kwestii tożsamości mordercy. Tu wiedziałem, kto zabił, od momentu, gdy tylko poznaliśmy dramatis personae. Co więcej, z całego serca cieszyłem się, że ta…