Strona głównaRecenzjaTerry Pratchett - Pasterska korona

Terry Pratchett – Pasterska korona

Jestem fanem Pratchetta od dawna. Żałuję, że to ostatnie jego dzieło, ale o ile wiem, sam autor nie chciał, by zostało w tej formie wydane. Uważał ten tom za niedokończony i liczył, że skończy go jego córka. Tak się jednak nie stało i otrzymaliśmy… no cóż, dzieło niedokończone, niecałe, niedopracowane. Cała frajda czytania Pratchetta polega na tym, że w najprostszych zdaniach, krótkich akapitach, paru dosłownie słowach krył pułapki, gierki, żarciki, filozoficzne, niebanalne myśli. Ich stężenie zawsze było spore i dlatego tak przyjemnie się go czytało i to po wielokroć. Tymczasem „Pasterska korona” tylko miejscami jest nafaszerowana po pratchettowsku. W wielu miejscach jest… zwykła i opowiada normalną historię ze świata fantazji. Chwilami, gdy już traciłem nadzieję, nagle nadziewałem się na kolejny doskonały fragment, pisany w niepodrabialnym stylu twórcy Świata Dysku. Tak więc jest to książka nierówna, choć nie żałuję, że nie stało się zadość życzeniu autora, by jego komputer z całą zawartością po jego śmierci rozjechał walec.
A co do fabuły, jest to historia z serii o czarownicach, pełna jest więc Nac Mac Feegli i sympatycznej Tiffany z zacnego rodu Obolałych. Jak zwykle muszą stawić razem czoło wielu nieszczęściom tego świata. Co interesujące, Pratchett przedstawił w tym tomie swoją wizję genderyzacji świata oraz znalazł znakomitą metodę na emancypację emerytów spod niepodzielnego władztwa ich żon.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kawa zanim zginiesz

Tomasz Brewczyński: Kawa, zanim zginiesz

Kochani, jeśli myśleliście, że bariści to mili, wyluzowani ludzie, którzy pracują w dobrych warunkach, otoczeni cudownym zapachem kawy, to jesteście w bardzo dużym błędzie....

DZIEŃ LICZBY Π

Czternastego marca obchodzimy dzień liczby Pi – matematycznie zapisujemy jako Π. Dlaczego akurat tego dnia? W zapisie amerykańskim dzisiejsza data to 3.14 (marzec, czternasty), czyli...

Carla Montero: Powieść musi być jak dobry koktajl

Powieści Carli Montero są rozchwytywane jak świeże bułeczki, mimo że to raczej opasłe tomy. Autorka odwiedziła Polskę, by promować „Ognisty medalion”, kontynuację bestsellerowej...

Małgorzata Starosta: Wiedziałam, że będę mordować

„Gdzie są moje zwłoki” to 11 książka Małgorzaty Starosty. Sympatykom komedii kryminalnej z pewnością nie jest obcy dorobek pisarski tej autorki. Jej najnowsza książka...

Miłka Raulin: Siła marzeń i Everest

Miłka Raulin ta niezwykle charyzmatyczna, drobna osoba o stalowym charakterze i równie stalowym uścisku dłoni. Jako najmłodsza Polka zdobyła Koronę Ziemi, w tym Everest....

Elżbieta Cherezińska: Sydonia. Słowo się rzekło

Sydonia to imię, jakie nosiła pomorska szlachcianka z rodu Borków, która została w wyniku procesu sądowego uznana za czarownicę i stracona. Jeśli to imię...

Konrad Lewandowski: Oni są prawością zorganizowaną

Kryminał Konrada Lewandowskiego „Prawość zorganizowana” stawia pytanie, czy przypadek niewinnie skazanego Tomasza Komendy jest naprawdę jednostkowy. Coraz częściej słyszy się o skandalicznych wyrokach, po...
0
Would love your thoughts, please comment.x