Deborah Feldman Unorthodox – Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów

Autorka (urodzona w 1986 r.) opisuje swoje dzieciństwo, które spędziła wśród ortodoksyjnych Żydów w Nowym Jorku, oraz to, jak uciekła ze środowiska chasydów i zdecydowała się na zerwanie wszelkich więzi z rodziną. Powiedzieć, że to mocna książka, to stanowczo za mało. Uznaję pełne prawo do tego, by ludzie żyli tak, jak im się żywnie podoba i by mieli prawo do własnej wiary i obrzędowości, która mnie może się wydawać niepojęta. Czułem się zobowiązany do złożenia tej deklaracji, bo dawno nie czytałem książki, która budziłaby we mnie taką niezgodę na istnienie opisywanego świata. Nie zawaham się, by nazwać życie chasydów piekłem kobiet (nawiązanie do głośnej książki Tadeusza „Boya” Żeleńskiego jest przypadkowo trafne). Kompletne uzależnienie od mężczyzn, ciągły nadzór innych kobiet, które nigdy nie są wsparciem, ale więziennymi strażnikami, oraz ciemnota, w jakiej są celowo trzymane – zmieniają ich życie w wegetację. I nie boli mnie tak bardzo przymus rodzenia dzieci – w końcu kto ma je rodzić, jeśli nie kobiety – ale właśnie ta niesłychana ciemnota, która sprawia, że chasydki nie tylko nie mogą słuchać muzyki z radia czy pójść do kina, ale nie mają pojęcia ani o zewnętrznym świecie, ani o własnej fizjologii do tego stopnia, że pożycie seksualne z mężem musi być dla nich traumatyczne.
Polecam Państwu lekturę tej szokującej książki, ale uprzedzam, jest naprawdę brutalna. Chciałbym też jako wolny wniosek złożyć petycję do międzynarodówki feministycznej, by przestała wskazywać Kościół katolicki jako źródło największej opresyjności wobec kobiet, bo nijak się to ma do świata islamu czy rzeczywistości, którą opisała pani Feldman.

Podobne wpisy

  • Chris Bohjalian – Stewardesa

    … czyli kto nie pije, ten donosi W recenzjach unikam streszczania książki, aby Czytelnik nie tracił całej zabawy. Tym razem, odniosę się do całej treści, więc proszę rozważyć dalszą lekturę. Do połowy książki dawałem szansę autorowi i czekałem na wątek szpiegowski. Na 182 stronie poważnie rozważałem porzucenie książki w kąt. Zmęczyłem ją do końca i…

  • Gretchen Berg – Telefonistka

    Małe miasteczko, pełne plotek i nagle… Gdzieś na Środkowym Zachodzie Stanów Zjednoczonych leży miasteczko Wooster. Mieszka w nim i ciężko pracuje Vivian Dalton. Vivian była średnim dzieckiem, czyli tym podobno najbardziej łaknącym uwagi. Od małego chciała wiedzieć więcej, była wścibska, ciekawska i uważała, że zna się na ludziach, bo umie uważnie obserwować. Nie skończyła liceum,…

  • Krystyna Mirek – Inni mają lepiej

    Powieść na poprawę humoru Oj tam, oj tam. Takie babskie czytadło. Lekkie, łatwe i przyjemne. Fakt. Ale chyba każdemu się wydaje, jak bohaterkom tej książki, że inni na pewno wiodą łatwiejsze i przyjemniejsze życie, tylko my mamy piasek w trybach i kłody pod nogami. Jak mówi przysłowie, trawa po drugiej stronie płotu wydaje się zawsze…

  • Koontz prorokiem

    Amerykański pisarz Dean Koontz wydał w 1981 roku powieść pod tytułem „Oczy ciemności” („The Eyes of Darkness”). Pierwsze polskie wydanie tego thrillera ukazało się w 2009 roku. Wtedy Koontz wystąpił jako Leigh Nichols. Mniejsza jednak o pseudonim, których autor używa wiele, ważne jest, że w powieści tej podał informację o laboratoriach w Wuhan, z których…

  • Katarzyna Bonda: Do cna

    Trzecia powieść z serii, której bohaterem jest Jakub Sobieski, potwierdza, że autorka dochodzi w pisaniu kryminałów do perfekcji. Tym razem zaprasza do lektury o zbrodni, która dosłownie nicuje żołądek na drugą stronę. W żyrardowskim parku znaleziono kości ludzkie jeszcze pachnące rosołem, co wskazuje, że ktoś ugotował i spożył mięso z człowieka. Równocześnie Jakub dostaje zlecenie…

  • Michał Gołkowski – SybirPunk

    Przyszłość – sterylnie czyste miasta, uporządkowane społeczeństwa i służąca ludzkości zaawansowana technologia… …No nie, sorry, ale nie. Przyszłość to NeoSybirsk: rozpadająca się, sklecona na sznurek i szmatę cywilizacja pokryta węglowym pyłem. Cuchnące zaułki, w których można stracić życie za butelkę wody. Syntetyczne jedzenie, trujące powietrze i ludzie tak napakowani cybernetyką, że właściwie nie wiadomo czy jeszcze…