Stefan Ossowiecki – Świat mojego ducha i wizje przyszłości

Czytałem, że Bolesław Prus – znany z racjonalnego myślenia, uległ modzie na seanse spirytystyczne z medium, które rozmawia z zaświatami i wziął udział w takim przedsięwzięciu. Wyszedł z niego oszołomiony i niewiedzący, co ma myśleć. Ja podobnie po lekturze książki Ossowieckiego mam mieszane uczucia. Bo z jednej strony rozum mówi, że to bujda na resorach, a z drugiej strony tyle ludzi potwierdziło prawdziwość jasnowidzeń, że trudno założyć, by nie było w tym prawdy. Ossowiecki to postać niezwykle ciekawa. Był znakomitym inżynierem chemikiem, na tym zarabiał pieniądze, a w czasie wolnym od pracy poddawał się doświadczeniom, badając z naukowym zacięciem zakres swoich metapsychicznych zdolności. Książka jest przede wszystkim zapisem doświadczeń i eksperymentów, które przeprowadzane były przy świadkach, często międzynarodowej sławy naukowcach. Oni właśnie swoim autorytetem gwarantują, że Ossowiecki naprawdę odczytywał napisy i rysunki z zamkniętych kopert. Umiał też powiedzieć, w jakich okolicznościach dany list powstał, precyzyjnie opisywał nieznane sobie osoby i miejsca. Do wybitnych postaci osobiście testujących umiejętności Ossowieckiego należał także marszałek Piłsudski. Niejednokrotnie jasnowidz pomagał bezinteresownie w odnalezieniu zaginionych osób czy kosztowności. W tym zakresie książka jest zbiorem arcyciekawych seansów, które każą się zastanowić nad możliwościami ludzkiego mózgu.

Autor we wstępie i części końcowej zawarł także własną wizję historii świata i ludzkości, przepowiadając przyszłość także dla Polski. Podejrzewam, że dla wielu czytelników ta część będzie bardzo interesująca, choć przyznaję, że sam traktuję ją jedynie jako przyczynek do polskiej historiozofii chrześcijańskiej.

Podobne wpisy

  • Leila Slimani – Kołysanka

    Informacja, że jakaś książka otrzymała nagrodę, nawet najbardziej prestiżową, najczęściej działa na mnie odstręczająco, bo już dawno przekonałem się, że w dziedzinie literatury nagradza się przede wszystkim przekaz propagandowy dzieła. Po „Kołysankę”, która zdobył najważniejszą we Francji nagrodę Goncourtów w 2016 roku, sięgnąłem na przekór sobie i trochę dlatego, że byłem w gruncie rzeczy ciekaw, jakie trendy politycznej poprawności…

  • Literacki roman(s) z Piotrem C.

    „Miłość mojego życia poznałem w styczniu. Coś takiego musiało skończyć się nieszczęściem” – tak zaczyna się najnowsza powieść tajemniczego Piotra C., mieszkańca warszawskiej Ochoty. Zapraszam do recenzji powieści „Roman(s)”. Tytułowy Roman jest prawnikiem i robi karierę w firmie finansowej, zarabia wielkie pieniądze. Jest dokładnie takim zimnym typem jak większość bohaterów Piotra C. „Ponieważ żyjemy w świecie, gdzie w miarę ogarnięty facet…

  • Mario Giordano – Ciotka Poldi i sycylijskie lwy

    W życiu nie czytałem książki, która byłaby równie soczysta, książki, przy której dosłownie mlaskałem – mimowolnie, ale to tym lepiej świadczy o kunszcie autora. Co szokujące, potrawy i jedzenie wcale nie są tematem głównym tej pozycji. To najnormalniejsza, służąca czystej rozrywce powieść kryminalna. Tytułowa bohaterka ma 60 lat i postanawia przenieść się z Niemiec na Sycylię, by tam zakończyć swoje…

  • Adam Mirek: Glutologia

    Jeśli poważny naukowiec – doktor inżynierii biomedycznej opisuje, jak działa ludzkie ciało na ponad 500 bogato ilustrowanych stronach, to bez względu na to, czy masz lat 10 czy 100, warto po tę książkę sięgnąć. Bo czy wiesz, skąd tabletka, którą łykasz, wie, gdzie boli albo dlaczego na krwawiącą ranę nie powinniśmy lać ani wody utlenionej…

  • Aurélie Volagnes – Łut szczęścia

    Rekomendowałem Państwu niedawno urzekającą powieść tej autorki pt. „Przegwizdane” o niezwykle zrzędliwym staruszku. Pani Volagnes ma cudowny dar tworzenia ciepłych, chwytających za serce opowieści. W „Łucie szczęścia” czyni bohaterem małego chłopca imieniem Jean, którego mama pewnego dnia zabiera go z domu ojca i dostarcza – to właściwe słowo – babci. Babcia nie jest nowoczesną, zadbaną,…

  • Warszawa da się lubić

    Warszawa, stolica szpiegów Andrzej Fedorowicz Historia naszego kraju widziana przez pryzmat tajnych operacji, powinna zostać napisana na nowo. Zdarzenia, pozornie od siebie oderwane, dopiero po wielu latach nabierają nowego, głębokiego sensu. Bo w świecie śmiertelnej gry wywiadowczej nic nie jest w istocie takim, jakim się wydaje na pozór. Opisane w tej książce zdarzenia decydowały o…