Claudia Piñeiro – Czwartkowe wdowy

Piękna, typowo kobieca okładka oraz tytuł sugerują kolejną książkę z nurtu literatury kobiecej. Nie należy jednak rzeczy, a tym bardziej książek, oceniać po zewnętrznych znamionach przynależności gatunkowej. Przechodząc do meritum: jest to współczesna powieść argentyńskiej pisarki. Akcja toczy się na zamkniętym osiedlu Altos de la Cascada. Poznajemy kilka rodzin, które stać było na to, by kupić tam dom, a jest to miejsce o szczególnym charakterze. Po pierwsze otoczone jest wystarczająco skutecznym murem, by nikt niepowołany nie mógł się do niego dostać. Wjazd na teren osiedla możliwy jest tylko po sforsowaniu szlabanu, którego strzeże ochrona i wpuszcza tylko tych, których wskazali właściciele posesji. Wewnątrz nie wolno już stawiać płotów, granice poszczególnych posesji oddzielone są pasami starannie zadbanej zieleni. Do osiedla należy pole golfowe, korty tenisowe i inne tereny wspólne, z których korzystają pospołu mieszkańcy osiedla. Dzieci chodzą do konkretnej, prywatnej szkoły, która gwarantuje, że młodzież ją kończąca zna doskonale język angielski. Zdarza się, że mieszkańcy mają psy – te oczywiście są rasowe. Wszelkie sprawy związane ze sprzątaniem, porządkowaniem, utrzymywaniem porządku i czystości załatwiają odpowiednie służby, a w domach służba domowa. Ten luksusowy raj zamieszkują ludzie bez przeszłości. Rodzice, siostry, kuzyni właścicieli domów nie pojawiają się na tym osiedlu. Nigdy też się o nich nie mówi. Tak jak nie rozmawia się o tym, kto w jakiej profesji zarabia. Rzecz jasna zarabiają wyłącznie mężczyźni, którzy – wyjeżdżając poza osiedle – stanowią jedyny łącznik swoich żon i dzieci ze światem zewnętrznym. Do jednego z rytuałów osiedla należy coczwartkowe spotkanie czterech panów tylko we własnym, męskim gronie. Ich żony zostają w domach, stąd żartobliwa nazwa, że są czwartkowymi wdowami. Żart ten przeradza się jednak w tragiczną prawdę, gdy podczas jednego ze spotkań dochodzi do dramatu.

Autorka skomponowała powieść według klasycznego już schematu, gdy zastajemy pozornie sielankową sytuację, a badając jej szczegóły docieramy do dramatów, wśród których śmierć nie jest najbardziej szokującym i bolesnym. Akcja toczy się na przełomie mileniów, gdy w Argentynie trwa gigantyczny kryzys, zmiatający z powierzchni fortuny, firmy i trzęsący finansami całego państwa. Jest też katalizatorem zmian na osiedlu. Książka poza walorami fabularnymi ma wartość poznawczą. Prezentuje od środka świat argentyńskich nuworyszy – pierwszego pokolenia, które dorobiło się pieniędzy. Należy podejrzewać, że ich sposób życia nie różni się od tego, jak funkcjonują parweniusze w innych krajach. Nabierają charakterystycznych cech, wśród których najważniejsze to natychmiastowa laicyzacja – podczas pogrzebu nikt nie zna słów modlitwy, niedostrzeganie ludzi spoza własnego kręgu – służba nie zasługuje na więcej zrozumienia niż automat z napojami, a nade wszystko strach przed opuszczeniem dobrowolnego zamknięcia. Naprawdę ciekawie jest czytać o sytuacji, w której raj zamyka przed nimi swoje podwoje.

Podobne wpisy

  • Paulina Świst – Przekręt

    Seksowne kobiety, drapieżni mężczyźni i nieprzyzwoicie zdegenerowany świat Ostry seks, ostry język, ostra jazda ‒ tak wydawca reklamuje książki Pauliny Świst, których akcja dzieje się w środowisku ogólnie mówiąc prawników oraz policji i służb jej pokrewnych. „Przekręt” kończy trylogię o losach „Orła”, który z kumplami zrobił vatowską karuzelę, a teraz siedzi w areszcie i za…

  • Lubomir Baker recenzuje:

    Przeczytałem i jestem na głodzie. Autor zrobił mi wielkie świństwo, bo tak barwnie opisał Gorce, że ledwo usiedziałem na fotelu. Turbacz, Lubań i Kudłoń śnią mi się co noc. W czasach narzuconego nam przymusowego zamknięcia wydawanie takich książek to znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Jednak dla bohaterki thrillera ta wycieczka w Gorce z pewnością nie należała do miłych….

  • Robin Cook – Szarlatani

    Cook specjalizuje się w książkach nazywanych medycznymi thrillerami. Ponieważ to zawodowy lekarz, wie, o czym pisze, stąd duży realizm jego powieści. Ma też niezaprzeczalną smykałkę do opowiadania wciągających historii i dlatego tak przyjemnie się czyta jego prozę. W „Szarlatanach” młody, niezwykle zdolny rezydent wyjątkowo nowoczesnego szpitala – Noah Rothauser zostaje uwikłany w nieprzyjemną i zagrażającą jego karierze sytuację. Podczas operacji, którą…

  • Jeremy Clarkson i jego krowy

    Lubomi Baker recenzuje „Diddly Squat. Tylko krowa nie zmienia zdania” Jeremy Clarkson jest przykładem faceta, który cokolwiek robi, zamienia na humor (często ponury, zgryźliwy, ale równie często autoironiczny). Dzięki temu trikowi zamienia życiowe perypetie w chętnie oglądane programy oraz popularne felietony. Zbiorem felietonów jest i ta jego książka, druga opisująca życie na farmie. Kiedy ukazywały…

  • Dario Fo – Córka papieża

    Jak czytamy w nadtytule to prawdziwa historia Lukrecji Borgii. Można zadać pytanie, po co opowiadać historię, którą każdy (prawie każdy) w takiej czy innej formie już czytał. Naturalnie cała literatura to opowiadania znanych wątków tylko inaczej i dlatego z przyjemnością sięgnąłem po najnowszą książkę noblisty. Jak na Fo przystało, mamy do czynienia z bardzo teatralną konwencją i mimo że książka utrzymuje…

  • Krystyna Mirek – Inni mają lepiej

    Powieść na poprawę humoru Oj tam, oj tam. Takie babskie czytadło. Lekkie, łatwe i przyjemne. Fakt. Ale chyba każdemu się wydaje, jak bohaterkom tej książki, że inni na pewno wiodą łatwiejsze i przyjemniejsze życie, tylko my mamy piasek w trybach i kłody pod nogami. Jak mówi przysłowie, trawa po drugiej stronie płotu wydaje się zawsze…