Strona głównaRecenzjaAnthony Horowitz - Morderstwa w Somerset

Anthony Horowitz – Morderstwa w Somerset

To naprawdę dobry kryminał, ale zanim napiszę czemu, chcę poświęcić parę słów samemu autorowi. Otóż został on wybrany parę lat temu jako najlepiej rokujący pisarz, który otrzymał oficjalną zgodę na dopisanie dalszych losów Sherlocka Holmesa. W ten sposób powstały dwie powieści, z których pierwsza „Dom jedwabny” była lepsza niż druga pt. „Moriarty”. Udało mu się w pewnej, wystarczającej części stworzyć klimat książek Artura Conan Doyle’a. Dziś prezentowanym kryminałem wspiął się jednak na swój szczyt. Po pierwsze okazało się, że potrafi doskonale skopiować klimat, w którym pisała Agatha Christie. Mamy więc małą angielską miejscowość, w której znienacka dokonuje się zbrodni. Oczywiście jest jasne, że morderca pochodzi spośród miejscowych. By przeprowadzić dochodzenie przybywa utalentowany detektyw, który nie jest jednak Belgiem jak Poirot, ale Niemcem. Poznajemy mieszkańców miasteczka i przy okazji dowiadujemy się, jakie drapieżne ryby pływają w tym wydawałoby się spokojnym stawie. Kiedy detektyw stwierdza, że już wie, kto stoi za morderstwami – bezczelny autor rzuca czytelników w zupełnie współczesne czasy, gdzie rozgrywa się całkiem nowa akcja i inne dochodzenie. Szóstym zmysłem czujemy, że one wiążą się ze sobą, że dociekanie, jak zginął autor rękopisu „Morderstw w Somerset”, ma bezpośredni związek z rozwiązaniem zagadki zawartej w samym rękopisie. Mamy więc piętrową intrygę i podwójnie głośno zgrzytamy zębami, gdy autor prowadzi nas przez dwa dochodzenia jak dzieci we mgle.
Bardzo podoba mi się umiejętność Horowitza pisania w różny sposób. W tej książce dał próbkę tej sztuki – pisał jak Christie i własnym, współczesnym stylem. Szalenie ciekawy jest passus, w którym autor po raz kolejny dowodzi, że potrafi żonglować słowem po mistrzowsku. Otóż zamieszcza – ważny także z punktu widzenia rozwoju akcji – fragment powieści człowieka, który marzy o napisaniu powieści, ale po prostu nie potrafi uporać się z językiem i opowiadana przez niego historia jest koszmarnie toporna. Obok mamy tę samą intrygę opowiedzianą słowami autora bestsellerów. Różnica jest ogromna.
Horowitz to mistrz słownej manipulacji, o czym przekonają się Państwo, kusząc się na te „Morderstwa”.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Recenzja książki "Komandos. Gang z Żoliborza" autorstwa Artura Górskiego

Artur Górski: Komandos. Gang z Żoliborza.

Recenzja najnowszej książki Artura Górskiego "Komandos. Gang z Żoliborza" Autor, który od tytułu jednej ze swoich książek nazywany jest spowiednikiem mafii, zaczyna nową serię, prezentującą...
Joanna Jurgała-Jureczka i Wachlarz

Joanna Jurgała-Jureczka: Kossakowie i przeklęty wachlarz

https://youtu.be/jFPF7xRIWT4?si=GSbUNifCgXijb0ar Joanna Jurgała-Jureczka w studiu Fanbook.tv opowiada o książce "Kossakowie. Wachlarz" Joanna Jurgała-Jureczka jako historyk literatury od lat opisuje rodzinę Kossaków: słynną artystami malarzami i artystkami...
Andrzej Pupin i Szepty ciemności w studiu Fanbook.tv

„Szepty ciemności” – elity muszą się bać zwykłych ludzi

https://youtu.be/HpwKHJzPi8w?si=okGuC8UK7NNJXbHX Andrzej Pupin w studiu Fanbook.tv mówi o swojej debiutanckiej powieści pt. "Szepty ciemności" Szepty ciemności” to międzygatunkowa powieść, która łączy powieść detektywistyczną z historią alternatywną...
Magiczne Drzewo ma 15 lat

Magiczne Drzewo ma 15 lat

Bestsellerowa seria Magiczne Drzewo obchodzi w tym roku piętnaste urodziny – z tej okazji wydawnictwo Znak przygotowało ciekawostki o serii, autorze oraz zaczarowanym świecie...
Irena Małysa w studiu Fanbook.tv

Irena Małysa: Babia Góra jest moja

Irena Małysa w studiu Fanbook.tv
Terry Hayes w studiu Fanbook.tv

Postanowiłem zarabiać mniej – mówi Terry Hayes

Terry Hayes w studiu Fanbook.tv
0
Would love your thoughts, please comment.x