Strona głównaRecenzjaPodróż nad rzekę, której nie ma z Grzegorzem Kaplą

Podróż nad rzekę, której nie ma z Grzegorzem Kaplą

Lubomir Baker recenzuje „Nad rzekę, której nie ma. Podróż przez Amerykę Południową od Miraflores do Rio” autorstwa Grzegorza Kapli

Czasami czytając horror bałem się mniej niż przy lekturze niektórych fragmentów tej podróżniczej książki. Wszystko za sprawą niezwykłej umiejętności pisania w taki sposób, że czytelnik współczuje – mam tu na myśli umiejętność współodczuwania, a nie poczucie litości – z bohaterem. Kiedy autor wspina się na lodowiec i ma niewielką szansę, że nie zamarznie, zamarzałem razem z nim, mimo że wokół mnie panowała cudowna, zgoła letnia pogoda. Kiedy musiał, na po prostu musiał, umyć się w trzaskającym mrozie, bo honor nie pozwalał mu się wycofać, czułem każdy ból jego zdrętwiałych członków i grudę zmrożonej pasty do zębów w ustach. Dla takich właśnie wrażeń lektura tej książki jest niesamowita. Nie ruszając się z wygodnego fotela, wędrowałem w trudzie, znoju, w brudnych (znowu!) spodniach z zachodu na wschód Ameryki Południowej.

Już tylko dla tych wrażeń książka byłaby warta czytania. Jednak autor zaprasza nas jeszcze na spotkanie z gronem przypadkowo spotkanych ludzi, z którymi relacje odsłaniają całkiem pokaźny fragment wiedzy o świecie. W kwestii zwiedzania zabytków, podróżnik wybiera oryginalnie, koncentrując się na skomplikowanej w przeszłości – i zapewne nie mniej obecnie – sferze przenikania się ducha Indian i chrześcijaństwa.

Autor serwuje też czytelnikom niezapomniane smaki niekoniecznie pierwszorzędnych potraw oraz trunków. Co do części z nich cieszyłem się, że kosztuję ich niejako ustami przedstawiciela. Jeśli humor jest solą życia, to ta książka została należycie przyprawiona. Zaś jej język, a zwłaszcza zaskakujące, niebanalne porównania dodają całości sznytu doskonałości.

Zamieszczone zdjęcia dają wyobrażenie o tym, jak piękny jest świat widziany obiektywem Grzegorza Kapli, ale jak jest wspaniały, warto przede wszystkim dowiedzieć się, czytając to, co o nim napisał. Ja zaś przy jakimś przyzwoitym napitku chciałbym go spytać, czy warto było odmrozić sobie palce dla Mality.

Wydawnictwo: Wydawnictwo Lira

Zobacz wywiad z Grzegorzem Kaplą przeprowadzony przez Magdalenę Mądrzak tutaj.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Grzegorz Kapla, Krwawa Toskania

Grzegorz Kapla: Krwawa Toskania

Grzegorz Kapla, Krwawa Toskania
Nowy tom z serii o Virionie Andrzeja Ziemiańskiego

Andrzej Ziemiański: Virion. Legenda miecza. Krew

Nowy tom z serii o Virionie Andrzeja Ziemiańskiego
Andrzej Ziemiański na Warszawskich Targach Fantastyki

Andrzej Ziemiański: Wszystko napisałem na trzeźwo. Prawie wszystko…

Andrzej Ziemiański na Warszawskich Targach Fantastyki
Katarzyna Kowalewska w studiu Fanbook.tv

Katarzyna Kowalewska: „Zawód spadkobierca” to moja ulubiona książka

Katarzyna Kowalewska: „Zawód spadkobierca” to moja ulubiona książka Katarzyna Kowalewska do pisania książek podeszła na poważnie, bo zaczęła od nauki, jak to robić, na kursie...
Tadeusz Zysk i Marta Mrozińska w studiu Fanbook.tv

Tadeusz Zysk i Marta Mrozińska: Warto czytać fantasy

Tadeusz Zysk i Marta Mrozińska w studiu Fanbook.tv
Antymaterii obawiam się mniej niż Internetu

LEM: W strachu przed antymaterią

Antymaterii obawiam się mniej niż Internetu - cytat z książki "Strach przed antymaterią" S. Lema
Maciek Bielawski Ostatni

Maciek Bielawski „Ostatni”

Maciek Bielawski Ostatni
0
Would love your thoughts, please comment.x